Bocheński Klub Sportowy - strona oficjalna

A jednak IV liga pozostanie w Bochni w nadchodzącym sezonie?

Wszystko wskazuje na to, że tak. Już takie pogłoski chodziły przed zakończeniem sezonu że III liga zostanie w takim samym stanie ale oficjalnej informacji jeszcze niema więc nie ma co zapeszać.

Więc jak w takiej sytuacji przebiegają przygotowania do nowego sezonu?

Przygotowania przebiegają normalnie, w tym składzie osobowym co w ostatnim sezonie, do zespołu dołączyła tylko młodzież która skończyła wiek juniora. Bez względu na to gdzie będziemy grać musimy dobrze przygotować się do nadchodzących rozgrywek.

Jak pan wyobraża sobie zbliżający się sezon?

Myślę że zespół przez ostatnie pół roku dotarł się i w końcu zacznie wygrywać „wygrane” mecze. Mówię że wygrane ponieważ naprawdę w kilku spotkaniach mieliśmy przeciwnika na łopatkach a schodziliśmy z boiska bez zwycięstwa.

O co w tym roku będzie walczył BKS?

Mam nadzieję że nie powtórzy się sytuacja z ubiegłego sezonu, że do ostatniej kolejki będziemy walczyć o utrzymanie się. Mamy zespół młody złożony z miejscowych zawodników i na dzień dzisiejszy myślę że stać nas na to żeby spokojnie bez stresu grać w IV lidze. Choć moje ambicje są dużo większe i wierzę że przy nie dużych wzmocnieniach jesteśmy w stanie powalczyć o czołowe miejsca w IV Lidze Małopolskiej.

No właśnie czy może pan liczyć na jakieś wzmocnienia zespołu?

Zarząd wyraził zgodę na ściągnięcie jednego, dwóch zawodników. Przez cały czas rozglądamy się za wzmocnieniami i myślę że uda nam sie pozyskać napastnika który byłby lekarstwem na naszą nieskuteczność. Bardzo chcielibyśmy zatrzymać Jarka Siwka i Andrzeja Komendę, którym skończyło się wypożyczenie do naszego klubu. Nie wiadomo jednak jak potoczą się ich losy w nowo powstałym Hutniku.

Jak pan radził sobie w tym trudnym okresie, bo praca z drużyną seniorów nie jest łatwą sprawą?

Praca z seniorami jest bardzo przyjemna, jednak tylko wtedy jak wszystko jest dobrze. Schody zaczynają się jak drużynie nie idzie, wtedy naprawdę jest to ciężka i stresująca praca. Trzeba wtedy przede wszystkim zachować spokój bo nerwy nie są dobrym doradcą. Ostatnia runda była dla mnie dobrą lekcją po której dużo się nauczyłem, wnioski które wyciągnąłem po tej ciężkiej rundzie na pewno wykorzystam w dalszej mojej pracy trenerskiej.

Jak pan odbiera opinie internautów którzy bardzo surowo oceniają pracę zarząd, drużynę i trenera?

To nie są prawdziwi kibice naszego klubu, są to osoby nieszczęśliwe którym w życiu coś nie wyszło i jedynie na forach anonimowo mogą obwiniać wszystkich o wszystko nie znając dokładnie sprawy. Prawdziwy kibic jest zawsze z drużyną czy ona wygrywa czy nie. Jeżeli są tacy mocni to niech podpiszą się pod swoją opinią, bardzo chętnie odpowiem im na wszystkie pytania i pewnie zarząd też by zaprosił na swoje spotkania kibiców którzy by chcieli coś do klubu wnieść.

Jak pan odniesie się do awansu do III ligi lokalnego rywala Szreniawy Nowy Wiśnicz?

Powiem szczerze że od momentu kiedy na mojejbochni.pl usłyszałem że w szatni Szreniawy po naszej porażce z Libiążem zawodnicy Wiśnicza śpiewają „V liga BKS” to przestałem mieć jakąkolwiek sympatię do tego klubu, jest mi to obojętne kto tam będzie grał, gdzie będą grać i z kim nie interesuje mnie ta drużyna wogóle. Jestem trenerem BKS i wierzę że nasz zespół w niedługim czasie zagra w III lidze własnymi chłopakami.

I tego panu redakcja bksbochnia.pl życzy !!!

• Komentarzy [8]
• czytano: [642]
• DO